a po niebie niech suną drzewa
jak chmury skąpane rosą z traw
z wykrzywionym odbiciem
jak świat zapchany nostalgią słońca
stęskniony za wodą
Mała Naiwna
na chwilę
w jego ramionach zagubiona
Dojrzały Samotny
z dziurą w głowie
wynędzniały kochanek
zbyt połamani
aby być razem
Anioły Stróże swojej samotności
a po niebie niech suną drzewa...
jak chmury skąpane rosą z traw
z wykrzywionym odbiciem
jak świat zapchany nostalgią słońca
stęskniony za wodą
Mała Naiwna
na chwilę
w jego ramionach zagubiona
Dojrzały Samotny
z dziurą w głowie
wynędzniały kochanek
zbyt połamani
aby być razem
Anioły Stróże swojej samotności
a po niebie niech suną drzewa...