za drzwiami zielonych ścian
w domu z gruszką na wierzbie
na parapecie siedzi kobieta
przygląda się wchodzącym
szczęśliwej młodej żonie
i zakochanemu w niej mężowi
nastolatce szukającej swojego miejsca
facetowi zdradzającemu żonę
uśmiechniętej rozwódce z dzieckiem
cierpiącemu marzycielowi
kobiecie z sercem na dłoni
nieśmiałemu chłopakowi
zapracowanemu mężczyźnie stęsknionemu za bliskością
dziewczynie która chciałaby wreszcie zostać matką
szczęśliwemu ojcowi dumnemu ze swoich dzieci
przełamującej konwenanse feministce z mnóstwem pomysłów
wszyscy tak różni
wszyscy niezwykli
idący wieloma drogami
podążający we wszelkich kierunkach
każdy wyjątkowy
i każdy mile widziany
a ona siedzi i przygląda się gościom
czasem z uśmiechem
czasem z troską
czasem z miłością
w domu z gruszką na wierzbie
na parapecie siedzi kobieta
przygląda się wchodzącym
szczęśliwej młodej żonie
i zakochanemu w niej mężowi
nastolatce szukającej swojego miejsca
facetowi zdradzającemu żonę
uśmiechniętej rozwódce z dzieckiem
cierpiącemu marzycielowi
kobiecie z sercem na dłoni
nieśmiałemu chłopakowi
zapracowanemu mężczyźnie stęsknionemu za bliskością
dziewczynie która chciałaby wreszcie zostać matką
szczęśliwemu ojcowi dumnemu ze swoich dzieci
przełamującej konwenanse feministce z mnóstwem pomysłów
wszyscy tak różni
wszyscy niezwykli
idący wieloma drogami
podążający we wszelkich kierunkach
każdy wyjątkowy
i każdy mile widziany
a ona siedzi i przygląda się gościom
czasem z uśmiechem
czasem z troską
czasem z miłością