To skomplikowane. - cz. 25.
-
Usiłowałam zasnąć. Jednak po głowie krążyło mi tyle myśli. Nie potrafiłam
powstrzymać ich biegu. Myślałam o Tomaszu, który siedział w drugim pokoju.
Chyb...
11 lat temu
Brzmi niepokojąco...
OdpowiedzUsuńale o co chodzi?
OdpowiedzUsuńAle że co?
OdpowiedzUsuń;) Choco...
OdpowiedzUsuńtłumacz się nam tutaj zaraz o co kaman, bo my w strachu...
hmmmm... jakby tak spojrzeć z innej strony, to jest bardzo intrygujący wpis ;)
OdpowiedzUsuńchyba podobny patent wypróbuję u siebie ;D
Pewnie zaraz coś nam napisze...
OdpowiedzUsuń:)
vi.
Czyżbyś miała niedowład weny twórczej? :) Czy też brakło Ci słów z powodów jeszcze nam nieznanych? :) no to poczekamy...
OdpowiedzUsuńP.S. Gruszeczko ;) w takim razie jesteś wspaniała, bo ja wczoraj doszłam do wniosku, że nie potrafię tego właśnie zrozumieć... nie pojmuję tej inności ludzkiej... że ja wolałabym posiedzieć i poczytać... i że bawię się inaczej... czyżbym ograniczona była? :)
Wiecie... z całej notki tylko to jedno zdanie nadawało się do publikacji. Resztę musiałabym wykropkować ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim dobrego udanego tygodnia :)))
Norbercie... :)
OdpowiedzUsuńHades, to chyba najkrótszy wpis w historii tego bloga ;)
OdpowiedzUsuńMała Mi, czy wspaniała... nie wiem, ale dziękuję :) Wiesz, ja taka po prostu jestem, a ludzie mają różne potrzeby ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można ograniczyć się do trzech kropek ;)
OdpowiedzUsuńSą bardziej wieloznaczne ;D
Hadesie, za bardzo ;) a słowa w jakiś sposób wymuszają kierunki interpretacji :)
OdpowiedzUsuń