Przysiadł mi na piersi smutek. Depcze stopami po moim mostku. Chwytając od czasu do czasu moją szyję, wpatruje mi się prosto w oczy, zdziwiony, że jeszcze nie krzyczę, że nie próbuję się mu wyrwać.
Za oknem lekko różowo - pomarańczowe powietrze, mróz, a śniegiem sypią chmury jak solą albo jakby aniołom rozsypał się cukier puder przy robieniu ciasteczek. Słychać jak wiatr wciska się we wszystkie dziury, szarpie drzew ramionami. Mam zimne dłonie i stopy. Lodowate. Wyjątkowo lodowate. Zimno mi wszędzie. A w piersiach jakbym miała kawał lodu zamiast serca.
Próbuję skulić się jak najbardziej, zwinąć się w kłębek, schować się.
Jest mi dziś tak okropnie przykro, że nie umiem opisać tego słowami.
Tęsknota mnie zabija.
Czuję się dziś wyjątkowo samotna i opuszczona. Po prostu. Zwyczajnie. Po ludzku. Jestem słaba. Jak każdy.
Cześć CzG :)
OdpowiedzUsuńCóż, wszyscy czasem tak mamy, ale od czego są przyjaciele?
A to ode mnie...
http://tiny.pl/hwn77
Pozdrawiam :)
Cześć Smurffie,
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie :)
Nie wiem, od czego są przyjaciele. Chyba zapomniałam trochę. Za to na jednym bardzo się zawiodłam.
Jak tu cicho i zimno...
OdpowiedzUsuńJakby Królowa Śniegu zawładnęła Twoją subtelną, wirtualną krainą.
Ale to minie... nie martw się:-)
Przecież znacie się na wylot... ty i Twój Smutek... nie zaskoczy Cię już niczym, nie połknie... nie pożywi się u Ciebie nawet skibką satysfakcji... to prędzej czy później pójdzie w cholerę, albo przyśnie ze zmęczenia
:-)
Przeczekać... przebrnąć, jak przez zbitą zaspę... Szkoda tylko, że nie dane jest Ci go przespać... Trzymaj się cieplutko:-) Uściski!!!
Sydoniu, zima przyszła, zmroziła swoich oddechem wszystko wokół.
OdpowiedzUsuńTak, to minie. Oj znamy się znamy z tym Smutkiem. Jak ja bym chciała to przespać. Dziś mi wyjątkowo smutno i źle, a na dodatek tak bardzo mi przykro.
Dziękuję Ci i odściskuję :)
Życzę wszystkim spokojnej nocy i dobrego wtorku. Chyba się pójdę zawinąć i zakopać w koce, poduszki, przeczekać do rana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich.
Przyjaciel też czasem jest słaby jak każdy :).
OdpowiedzUsuńAle jak zawiedzie to boli..Trzymaj pion Czekoladko.I nie smutaj,a kysz poszły precz smutasy :).
No i tak wygląda moja bezsenność.Fajnie no nie?
Serfuje sobie nocą a za oknem sypie śnieg.
O rany i mnie zasypie.
Uściski cieplutkie.
http://skocz.pl/dcjso
A i jeszcze takie coś:).
OdpowiedzUsuńhttp://skocz.pl/dcjsp
czekoladko w nocy czatalam i najzwyczajniej zasnelam ,mimo iz post ie jest dlugi ......mnie ostatnio ogarnal pewien rodzaj smutku ,zadaje pytanie :dlaczego ????? coz nie mozna tego zmienic ,trzeba isc do przodu ....... trzymaj sie ,napewno to minie i wroci radosc :))))
OdpowiedzUsuńno prosze robaczek markowal i to bardzo pozna pora ;)
dziewczyny pozdrawiam Was i milego dnia zycze :)))
Czekolado, zimą smutek? Patrz jak dzisiaj pięknie za oknem. Pomimo, że u nas mróz -10, to jakoś go nie odczuwałam, brnąc przez zaspy po pieczywo. Jest na razie bezwietrznie i dlatego. Gdyby był wiatr to tylko stara kurtka z nutrii (niech wybaczą obrońcy zwierząt) nie przepuściła by go. Też nie jestem za tym, by dla mody zabijać chodowlane czy dzikie zwierzęta, ale w takim wypadku jak powyżej czuję się rozgrzeszona.
OdpowiedzUsuńStrasznie to przykre, gdy zawiodą ludzie, którym się ufało. Jeszcze raz sprawdza sie powiedzenie: "umiesz liczyć? Licz na siebie." Powiedz sobie: pies cię ganiał i te małe pieski, dam sobie radę bez ciebie. Ja mocno wierzę, że dasz radę. Zawsze pamietaj, że "po nocy przychodzi dzień, a po burzy - spokój...". Wiem, że dobrymi radami piekło wybrukowane, ale napisałam tak, jak samej sobie mówię w takich chwilach. Pozdrawiam ciepło.
Prześpij to, jeśli możesz. Czasem są takie dni, ale nie można zawsze być tylko silnym, słabość to też nasza cecha, to też MY. Jutro znów jest dzień, pamietaj, że smutek przyciąga smutek i nic na lepsze nie zmienia w życiu. Szukaj radości, zacznij od tych dobrych. Frazesy piszę, ale mi pomagają. Buziaki
OdpowiedzUsuńWalcz z tym ! Nie przesypiaj, we śnie przychodzą demony...Działaj, zajmij czymś ręce i myśli, nawet banalne działania pomagają. Ja sprzątam zazwyczaj, teraz robię anioły z masy solnej i wianki adwentowe, rysuje, piszę...Rób coś, wszystko byle nie spanie i przeczekiwanie, to nie jest najlepsze lekarstwo. I zobaczysz to minie, nie natychmiast ale minie. Upiecz coś pysznego, poczęstuj przyjaciół, rób to co kochasz ale się nie poddawaj !!!! Jesteś silną, mądrą, piekną kobietą !!! Uda się napweno !!! Czasem ból i smutek są silniejsze wiem...Całusy :-)
OdpowiedzUsuńCzekoladko, myślę, że sposobu jako takiego na smutek nie ma...ja zawsze się obżeram, upijam i przesypiam :-) ...lub po prostu czymś się zajmuje. Najważniejsze to oswoić go, ale tak naprawdę to musi on odejść sam:-)...i odejdzie...zawsze odchodzi...
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko :-)))
Robaczku, no pewnie, że tak jest, ale ja się chyba spodziewałam.
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja bezsenność ;) U mnie wczoraj poprószyło, ale noc była spokojna, za bardzo ani wiatru, ani śniegu, ani mrozu. Cisza i spokój. Mam nadzieję, że Cię nie zasypało, bo jak znaleźć Robaczka pod stertą śniegu ;)?
Dziękuję i ściskam ciepło :)
Lapaz, a może to zmęczenie? Masz rację, że trzeba iść do przodu, bo smutek minie, pewnie, że minie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło Ciebie i dzieciaczki :)
Porcelanowa, przespać się nie da. Ja w ogóle mało sypiam, prawie wcale, a jeśli już to jak zając i każdy szmer mnie budzi. Już jest lepiej, bo jest spokój :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Aniu, dziś u mnie też był piękny dzień, mroźny ale słoneczny. Wschód słońca był cudowny :)
OdpowiedzUsuńTrzeba liczyć na siebie i ja dziś liczyłam, dobrze było, ze spokojem.
Te pieski... ;) Ja dziś stwierdziłam, że by mi się chyba towarzystwo w domu przydało w postaci jakiegoś kota czy psa ;)
Jeśli chodzi o te ubrania ze skóry... kiedyś nie było sztucznych futer i innych takich. Mam w domu po Mamie jakieś czapki z lisów i szale, do tego futro z barana i coś tam jeszcze, ale wtedy, gdy to zrobiono, to nikt nie słyszał o prawach zwierząt, a i dostać coś innego było niemożliwością.
Dziękuję pięknie i pozdrawiam ciepło :)
Madmargot, na sen to szans nie ma za bardzo, ale działanie jest. Piszę dużo, no i dziś smutki w sprzątanie poszły, a w domu od dawna tak się wszędzie nie błyszczało.
OdpowiedzUsuńJedzenie też pomaga, czekolada i ciepły posiłek, a jutro chyba pudding zrobię z chleba, bo przegania wszelkie smutki :)
Ściskam mocno :)
Norbercie, ja też sobie zawsze znajduję zajęcie. Ten smutek nie jest taki zwyczajny, bo związany z tym, co dzieje się z moimi bliskimi, ale już lepiej, bo jest spokój, a jak jest spokój, to można wiele :)
OdpowiedzUsuńWiesz, masz rację, zawsze odchodzi.
Odściskuję ;)
Witajcie,
OdpowiedzUsuńsmutek gdzieś tam jest, ale lżej mi, bo zawitał spokój.
Dziś jak na szpilkach bym siedziała, nerwowy dzień, dużo spraw do załatwienia, ale daję radę. Muszę. Wiecie, nie myślałam, że jestem aż tak silna, sama się nie podejrzewałam o to i zupełnie nie wiem, skąd biorę tę siłę, no i skąd biorę swój spokój.
Jutro zapraszam na kolejną część opowiadania :)
Ściskam i pozdrawiam wszystkich, życząc spokojnego wieczoru i dobrej nocy.
Dziekuje za odpowiedz,juz wszystko wiem.Wykasuj moje pytanie,prosze i znikam.Milego na ten zimowy piekny czas!
OdpowiedzUsuńo.
Nie ma sprawy, wyrzucam. Jeśli będziesz mieć pytania, to już wiesz, gdzie kierować ;)
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia i zapraszam do czytania notek :)
Dziekuje,wpadne,gdy tesknote oswoisz i przestanie bolec.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie;-)
o.
Witajcie, zima mroźna, zima wietrzna, ale słoneczna. Jak się tylko porządniej rozgrzeję, to wrzucę kolejną część opowiadania.
OdpowiedzUsuńWszystkim życzę gorącego wieczoru ;)
Pozdrawiam ciepło :)))
Olifko, tu się notki pojawiają niezależnie od mojego bólu, smutku, czasem są takie jak ta powyższa, gdy mi wyjątkowo źle. Bywa tu różnie, czasem śmiesznie, czasem poważnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)