15 września 2009

Malinami zapachniało.

Zbliża się jesień. Słychać jej kroki, znaczy swoją trasę kolorem, a w powietrzu unosi się ten specyficzny zapach. Nosem czuję, jak nadchodzi. Jeszcze trochę i człowiek zapragnie spędzać wieczory w ciepłym domu, w ramionach bliskiej osoby, wtulony w poduchę czy w koc, przy kominku, itp. Moje wieczory będą zapewne różne, ale te domowe raczej samotne, choć wcale nie smutne. Najwięcej piszę jesienią, zawinięta w ciepły koc albo w wełnianą chustę mojej Mamy, wciskam się w róg kanapy z laptopem albo z ołówkiem i plikiem czystych kartek, i oczywiście z kubkiem malinowej herbaty lub herbaty z dodatkiem soku z malin.

Maliny - małe delikatne owoce o intensywnej barwie z dużą ilością drobniutkich pestek, ale o wspaniałym smaku i aromacie, przepyszne na ciepło. Na chłodne wieczory albo po prostu dla sprawienia sobie przyjemności polecam suflet z malinami. Zwykle robię takie małe sufleciki na jedną osobę, w takich małych formach ceramicznych do zapiekania. Z jabłkami są równie dobre, ale według mnie nic nie przebije tych z malinami.

Poniżej znajdziecie przepis na suflet z malinami, taki malutki suflecik na jedną osobę (na dużą formę mnożę razy cztery albo pięć wszystko, w zależności od wielkości) ;)

suflet z malinami

składniki:
1 jajko
1 płaska łyżka cukru
1 łyżka rumu
2 łyżki malin

do formy:
masło
cukier

Żółtko oddzielamy od białka. Do żółtka dodajemy cukier i rum. Ucieramy na puszystą białą masę. Białko ubijamy na sztywno. Dodajemy białko do masy z żółtkiem i delikatnie całość mieszamy łyżką aż się połączą dobrze.

Formę smarujemy masłem, wysypujemy cukrem. Na dno kładziemy maliny i wlewamy masę.

Wkładamy do nagrzanego do 200-220 stopni piekarnika i pieczemy ok. 15 -17 minut (Duży ok. 35-40 minut). W czasie pieczenia NIE OTWIERAMY piekarnika, bo suflet opadnie ;(

Po tym czasie wyłączamy piekarnik i po chwili wyciągamy suflet. Podajemy od razu ;)

Nie mogłam sobie oczywiście odmówić zrobienia tej pyszności, zwłaszcza że ostatnio trochę mi się posypało, ale suflecik i te ciepłe maliny wewnątrz... Siódme niebo dla podniebienia!