17 stycznia 2010

Osobowość domu.


Takie domki rysowałam sobie, kiedy pisałam teksty, muzykę... Zawsze cienkopisem, lekko krzywe, z dziwnymi dachami, z dużą ilością okien, tylko na gładkich białych kartkach, obok tysięcy liter, zapisów dźwięków. Domki z osobowością, jak mówi o nich jeden z moich przyjaciół. To mi nasunęło jedną myśl. Każdy dom ma swoją osobowość, osobowość, która jest zlepkiem osobowości jego mieszkańców i ma jeszcze owo coś, co jest charakterystyczne dla danego miejsca.

Każdy dom pachnie inaczej. Czasem jest to zapach bliskich nam ludzi, czasem różnych potraw czy napojów, czasem perfum, kwiatów, drewna, itd. itd. Każdy dom jest inny i mówi swoim głosem.

Mój dom jest trochę podobny do mnie. Niby każdy przedmiot ma swoje miejsce i właściwie nie chomikuję zbędnych rzeczy, a mój dom jest trochę zagracony, lekko nieuporządkowany, jak ja. Jest w nim sporo książek, które zachłannie połykam wręcz nie tylko ja. Oczywiście jest w nim muzyka, która już chyba wcisnęła się nawet w ściany. Jak pachnie mój dom? Kiedy była w nim moja mama, pachniał jej ciastem, miłością i dobrocią, pachniał nią. Pachniał też kawą zbożową, nie jakąś tam ekspresówką, ale taką normalną, hmmm... prawdziwą. Wciąż nią pachnie, a najintensywniej rano. Pachnie też trochę pustką, ale i oczekiwaniem.

Domy są jak ludzie. Zła energia z kłótni, sporów itd. pozostaje w domu, a gdy się do niego wprowadzamy może na nas oddziaływać. Tak samo jest z dobrą energią, z miłością, dobrocią, wzajemną pomocą, które również przenikają dom i działają na jego mieszkańców. Jedne domy są gościnne i zapraszają, aby przestąpić ich próg, a z innych chciałoby się szybko uciec. W jednych nam dobrze, są przytulne, ciepłe, a inne są lodowate, czujemy się w nich dziwnie, nieswojo, źle.

Nasze domy są trochę jak my - ciepłe, zimne, radosne i smutne, rozmarzone i twardo stojące na ziemi, są różne, są jak my.