18 marca 2014

Ciepło - zimno.

pogoda: wiatr, zachmurzenie i przelotne opady

temperatura: zimno

stan ducha: tęsknię

Różnica między kobietami, a mężczyznami jest taka, że przy obecnej aurze im zazwyczaj jest znacznie cieplej niż nam. Podczas gdy moje dłonie i stopy są lodowate, nos robi się zimy, od niego bucha ciepło aż miło. Lubię tak się wtulić i grzać się, słuchając bicia jego serca, które mnie uspokaja.

Siedzimy dziś z siostrą w jednej z kawiarni. Sączymy kawę, deszcz kropi jak ksiądz kropidłem, lampy i piece gazowe grzeją aż miło, i człowiek zapomina, że praktycznie siedzi na dworze w kawiarnianym ogórdku. Ciepło i przyjemnie. 

Nie lubię, kiedy jest mi zimno. Noszę czapki, szaliki i rękawiczki. Wedle norm holenderskich to jestem przegrzana. Nauczyłam się już, że gdy idę do typowego holenderskiego domu z wizytą, lepiej włożyć na siebie więcej odzieży. 

Jednego razu zostałam wraz z siostrą zaproszona na kawę do znajomych. Siedzimy w aucie, mi jest w sam raz, jej jest zbyt ciepło. Pytam się jej, dlaczego tak ciepło się ubrała, a ona mi na to, że przecież jest zimno. Przytakuję, ale dodaję, że nie można przesadzać. 

Siedzimy w salonie, pijemy kawę. Kiedy gospodarze przez chwilę są zajęci poszukiwaniem właściwego albumu ze zdjęciami, pytam dyskretnie siostry, czemu tu tak zimno, czy oni nie używają ogrzewania, czy jak. Na dworze zima, wiatr wieje jak wściekły, może nie ma mrozu, ale ciepło wcale nie jest. Ona mi na to, że to normalne. Nie mogłam doczekać się końca wizyty i ogrzania się w samochodzie. Niewiele brakowało, a zaczęłabym szczękać zębami z zimna. 

Równie mocno się zdziwiłam, kiedy mieszkałam pod jednym dachem z Holendrem. W domu jakieś 16-17 stopni, siedzę w salonie i oglądam telewizję. Mam na sobie ciepłą bluzę, najgrubszy sweter jaki posiadam, ciepłe spodnie, ciepłe skarpety, ciepłe kapcie, dodatkowo nogi mam jeszcze kocem owinięte. Do pokoju wchodzi Holender w jeansach, koszulce bez rękawów i otwiera okno. Pytam się go, co robi. A on mi na to, że wietrzy, bo jest za ciepło, a tu już wieczór i do spania człowiek się będzie zbierał, a tu tak ciepło w domu. Jedyne co wydusiłam z siebie to zdziwione: "Ciepło???".