17 czerwca 2010

z ostatniej wycieczki

Dzisiaj trochę moich bazgrołów, napisanych w czasie ostatniej wycieczki.


"dwa skrzydła"

dwa skrzydła wystarczą
aby zbudować wspólny most
jego jest jedno
i jedno jest moje
mogą nas unieść za horyzont
tam gdzie cienie wiatrów rysują się o świcie
tam gdzie słońce spać się kładzie i gdzie budzi się każdego ranka
tam gdzie wiatr kąpie się w rosie
tam gdzie szczęście mieszka



"erotyk z motylem"

jej palce jak wiatr
wciskający się między łany zboża
wprawiający w drżenie niebieskie nitki

jej usta
delikatne niczym makowe płatki
zostawiają niewidzialne ślady

na krawędzi jedwabiu budzi się kropla
pragnienie tchnące gorącem

cetrum świata
między jej udami
jaśnieje dla niego niczym słońce

zatonął w morzu zieleni
pod czarną firanką motylich skrzydeł