11 grudnia 2009

Wyszukiwarka i sposób na zalotnika.

Przeszukiwałam dzisiaj stosy papierów, zagrzebana w nich byłam "prawie po czubek głowy". Łopata by się normalnie przydała, ale na szczęście udało mi się wygrzebać. Jestem tylko ciut zakurzona, jak rzeźba w muzeum ;)

Przerzucając setki kartek i karteczek, zaczęłam się zastanawiać, po jakich słowach wpisanych w wyszukiwarkę (jakąkolwiek) można trafić na mój blog. Zauważyliście na dole pewnie znaczek od licznika i tam jest taka opcja właśnie. Pogrzebałam trochę i oto, co znalazłam.

wpisujesz, mnie znajdujesz ;)

"płeć słaba i płeć silna"

"alice cooper i XVII-wieczna czarownica"

"chryzantemy jak uprawiać"

"chłopczyca szuka faceta"

"zaradność mężczyzn"

"aniołki z makaronu"

"źródło energii w wierzbie"

"pijaństwo w kwiaciarni"

"powrócił dobry nastrój"

"pomysł na kuchenkę"

"starzec i chłopiec"

"jak oddziałuje jedzenie na człowieka kiedy śpi"

"mdłości po czosnku"

"sex na wykopkach"

Ten sex i Alice Cooper w połączeniu z czarownicą rozbawiły mnie do łez.


A to, co znalazłam ostatnio u siebie...

to nie Mickiewicz, ale...

"Sposób na zalotnika
który nie chce umykać."

Kiedy do córki mościpana,
Przychodzi zalotnik od rana,
Wszędzie oczy roztargnione wodzi
I nie odchodzi.
Jeszcze rzecz nie stracona,
Można wygnać go z doma.
Sposób najlepiej w tych czasach znany,
Czarną polewkę mu damy!
Niezwykła ta potrawa,
Każdego zalotnika odprawia.
Sporządzona jak zwyczaj każe,
Skończy co rozkażesz.