9 listopada 2009

Intuicja.

Wiele osób twierdzi, że posiada intuicję i potrafi się nią posługiwać, ja również. Jednak pojawia się pytanie, czy rzeczywiście słuchamy tego, co ona nam podpowiada? O intuicji mówi się, że jest naszym szóstym zmysłem, głosem wewnętrznym. Nie każdy ma ją mocno rozwiniętą, nie każdy potrafi jej słuchać, czasem się jej zwyczajnie nie słyszy. Jest tłumiona przez rozum. Jednak jest ona dla nas równie naturalna, jak instynkt dla zwierząt.

Moja intuicja to moje przeczucia, irracjonalne przeświadczenie pewności, głos, który pozornie nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Nie potrafię wyjaśnić powodów wielu swoich decyzji, stosunku do ludzi, swoich zachowań w danych sytuacjach. Wiele razy intuicja uratowała mi tyłek.
Nie ufam swojemu rozumowi tak, jak intuicji, bo rozum nie obejmuje całościowo sytuacji. Oczywiście rozważam intuicyjnie, o ile można w ogóle rozważać w ten sposób, argumenty i wnioski proponowane mi przez rozum.

Myślę sobie, że wiele osób boi się intuicji z powodu jej częstej irracjonalności, doszukują się w niej zmniejszania naszego bezpieczeństwa, pakowania nas w kłopoty. A czy to nie o intuicję chodzi gdy mówimy: "coś wisi w powietrzu", "spadło jak grom z jasnego nieba", "widzę oczyma duszy", "mam nosa"? A co z tak zwanymi olśnieniami? To nie jest przypadkiem intuicja?

Intuicja ma wiele wspólnego z rozwojem naszego ducha. Odwołuje się do rzeczy, które są poza naszą świadomością.

Przeczucia moje są nagłe. Pojawiają się zawsze we właściwym momencie, a jeśli współgrają z rozumiem, wiem, że na pewno dobrze postąpię. Mówię, że myślenie mi szkodzi. Chodzi o to, że kiedy zbyt intesywnie o czymś myślę, o jakiejś sprawie, o rozwiązaniu, o tym, jaki jest dany człowiek, itp. itd. to wzbudzają się we mnie lęki, nie robię nic i nic nie czuję. Oczywiście nie jest łatwo odróżnić głos intuicji od innych, choćby tych z zewnątrz, ale można się tego nauczyć. Nie można się jej bać.

Intuicja to moja siła, to moja iskra, która pozwala mi żyć w zgodzie z samą sobą. Daje mi pewność i poczucie bezpieczeństwa.

4 komentarze:

  1. Witaj :)
    Intuicja to również moja silna strona :) Kożystam z niej często a jak ją usypiam to potem są problemy ;p
    Pozdrawiam :)
    Figa

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Figuniu :) Kiedy nie słucham intuicji, kończy się to źle, zawsze. Ale kiedy ktoś mnie zmusza czy prosi do postąpienia wbrew mojej intuicji... czasem muszę postąpić tak, z szacunku do drugiego człowieka. Ehhh...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie posądźcie mnie o złośliwość, ale bardzo ucieszył mnie komentarz Figi z powodu... błędu. Pocieszyło mnie to, że nie tylko ja mam dysfunkcję w postaci dysortografii. Długo nie mogłam poradzić sobie z "korzyścią" i "pożytkiem". Nie mogłam zapamiętać, gdzie jest "rz" a gdzie "ż". Całe szczęście, że Gospodyni przymyka oczy na te nasze niedoskonałości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, to nie żadna dysfunkcja ;) Nikt z nas nie jest idealny, a mi zupełnie błędy nie przeszkadzają. Zaraz coś napiszę na temat liter, sieci i ludzi w tym kontekście.

    OdpowiedzUsuń