10 grudnia 2009

a po niebie niech suną drzewa

a po niebie niech suną drzewa
jak chmury skąpane rosą z traw
z wykrzywionym odbiciem

jak świat zapchany nostalgią słońca
stęskniony za wodą
Mała Naiwna
na chwilę
w jego ramionach zagubiona
Dojrzały Samotny
z dziurą w głowie
wynędzniały kochanek

zbyt połamani
aby być razem
Anioły Stróże swojej samotności

a po niebie niech suną drzewa...

2 komentarze:

  1. „Anioły Stróże swej samotności” no tak, zbyt często my sami skazujemy się na samotność, nie potrafimy poradzić sobie z porażkami przeszłości i uciekamy w szczęście które jest tylko na chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko czy to chwilowe szczęście jest szczęściem, czy działa jak alkohol, aby dzień po pojawił się kac...?

    OdpowiedzUsuń