6 maja 2010

Szczęście.

"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem."
Phil Bosmans

"Szczęście przychodzi do tego, kto za nim nie goni."
Jan Werich

"Niektórzy chcą od razu podwójnej porcji szczęścia."
Thomas Hardy

"Szczęście innych ludzi zachwyca tylko dlatego, że w nie wierzymy."
Marcel Proust

"Łut szczęścia nigdy nie uczynił człowieka mądrym."
Seneka

"Jeśli pragniesz być szczęśliwy, to po prostu nim bądź."
Lew Tołstoj

"To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia."
Paul Holbach

"To wielka sztuka umieć kierować swoim szczęściem, a nie tylko czekać na nie."
Baltasar Gracian

"Prawdziwe szczęście jest rzeczą wysiłku, odwagi i pracy."
Honore de Balzac

"Wykorzystajmy szczęście, które nam się przydarza i pomóżmy mu, tak jak ono nam pomaga."
Paulo Coelho

Pochmurno, zimno i pada. Koło "zamku" rysują się ledwie widoczne cienie wiatraków. Zamyśliłam się, patrząc w okno, spoglądając na horyzont. Przypomniała mi się taka historyjka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynę. Zawołała całą swoją rodzinę - męża, dzieci, zawołała też przyjaciół. Wszyscy siedzieli razem, nasłuchiwali i czekali. Czekali na to szczęście, które miało nadejść. Siedzieli tak i czekali całe popołudnie, wieczór, noc całą. Nic się jednak nie zmieniało. Drzewa szumiały, wiał wiaterek, dzieci się bawiły, księżyc świecił, po niebie przesuwały się chmurki. O poranku wszyscy się rozeszli, bardzo zawiedzeni, że szczęście nie przyszło.

Kiedyś przytoczyłam tu też jedną z jugosłowiańskich bajek - bajkę Veselina Cajkanovicia - "Kto jest najszczęśliwszy na świecie". Najszczęśliwszy był ten, kto nie żył tylko dla siebie, kto dzielił się z innymi.

Ze szczęściem jest tak, że jest w zasięgu każdego. Każdy je ma blisko, ale nie każdy o tym pamięta. Nie każdy je widzi. Czy zbyt często nie przypominamy tej kobiety i jej bliskich, którzy czekają aż szczęście przyjdzie? Czekamy na szczęście albo szukamy go gdzieś na końcu świata, jak kwiatu paproci. Jest taka bajka Józefa Ignacego Kraszewskiego "Kwiat paproci". Młody chłopak szuka kwiatu i wreszcie znajduje go, ale szczęście, które ze sobą ów kwiatek niesie, to szczęście, którym z nikim nie wolno się dzielić, ponieważ wszystko by przepadło, wszystko, co znalezionemu szczęściu się zawdzięcza. Jednak co to za szczęście, skoro dzielić się nim z nikim nie można?

Nadejścia szczęścia nie będą obwieszczać fanfary. Szczęście nie przyjdzie do nas krzycząc głośno: "Złap mnie! Tu jestem! Czekam na ciebie! Jestem dla ciebie!"

Szczęście jest jak okulary pana Hilarego.

Szczęście jest jak anioł przelatujący nad naszą głową.

Szczęście jest jak szum wiatru i pocałunek słońca.

Szczęście stąpa cicho, bezszelestnie.

Szczęście szepce do nas, czasem tylko pociągając człowieka za rękaw.

Szczęście się nie spieszy, nie ucieka, nie chowa się po zakamarkach przed nami. Sami wrzucamy je w ciemną głęboką jamę.

Szczęście jest jak ślady deszczu na dachach i jak roślinki, które z nasion wykiełkowały przez noc.

Szczęście jest jak szum motylich skrzydełek.

Szczęście jest obok. Tylko my jesteśmy ślepi, czekając na coś, gdzieś, kiedyś, na wielkie buuum! A szczęście sobie siedzi obok, buja się w fotelu i czasem zadrwi sobie z nas, śmiejąc się cichutko, że szukamy go tak jak pan Hilary swoich okularów. A ono stoi czy siedzi przed naszym nosem, machając nam wesoło ręką.

29 komentarzy:

  1. Jaka z Ciebie mądra baba, Czekoladko. Tylko nie obraź mi się za tę babę, bo to z sympatii.
    Ja mam wrażenie, że niektórzy z nas być może oczekują nieustającej szczęśliwości, a tak nie bywa, bo przecież "w życiu piękne są tylko chwile". Ale dla tych chwil warto żyć (to z tej samej piosenki). Chwilą szczęścia może być to, że właśnie przed momentem nauczyłam syna jak poreperować starą, ale ulubioną piżamę (ja wyrzuciłabym ją na szmaty, takie strzępy). Szęściem może być jutrzejsze spotkanie z przyjacielem, któremu pewnie wypłaczę się w marynarkę, że tak mi ostatnio potrzeba anielskiej cierpliwości a jej nie mam. Szczęściem był fakt wybudzenia się mamy ze śpiączki, a potem jej nauka chodzenia i pierwsze kroki po czteromiesięcznym leżeniu.
    Szczęściem jest, że przyjaciółka, która się na mnie śmiertelnie obraziła i nie chciała ze mną żadnego kontaktu, już sie na mnie nie gniewa ( obie byłyśmy z problemami rodzinnymi i obie znerwicowane ale po fakcie obrażenia się jej i nie przyjmowania przeprosin przez dwa tygodnie źle sypiałam).
    Kogoś może zdziwi, że tak mało potrzeba mi do szczęścia ale to chyba nie jest źle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci Aniu :)

    Szczęście to właśnie te chwile, drobinki naszej codzienności.

    Cieszę się, że Twoja mama się obudziła i że jest poprawa :)

    Ten, kto spodziewa się po szczęściu fanfar i wielkiego bum, to nie zrozumie tego, dzięki czemu jesteś szczęśliwa. Po prostu.

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęście teraz : święty spokój czyli równowaga .

    Szczęście przyszłości : kiedy zobaczę ,że moje dzieci dają sobie w życiu radę.
    Szczęście w przeszłości : kiedy terapia odniosła skutek i wyzdrowiałam,kiedy Mąż ocalał cudem.
    Pozdrawiam.M

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne szczęście M. :)
    Odpozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to ja tak tematycznie,ale muzycznie:)
    http://skocz.pl/dbvya
    "Szczęście to sposób patrzenia na świat".
    Pozdrawiam cieplutko bo pogoda majowa nam
    psikusa zrobiła.Pa.
    Robaczek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem, gdzie mi się zapodział Twój koment. Robaczku...

    OdpowiedzUsuń
  7. To go wrzucę raz jeszcze poniżej ;)

    OD ROBACZKA:
    No to ja tak tematycznie,ale muzycznie:)
    http://skocz.pl/dbvya
    "Szczęście to sposób patrzenia na świat".
    Pozdrawiam cieplutko bo pogoda majowa nam
    psikusa zrobiła.Pa.
    Robaczek.

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak właśnie myślałam,że sobie
    poleciał w przestworza;).Zaraz napiszę jeszcze raz:)Robaczek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Robaczku, no pogoda zrobiła psikusa. Szkoda.
    Komcie też zrobiły psikusa, bo zniknął Twój komentarz, ale może to tylko ja go nie widzę ;)
    Dzięki za muzyczkę :)
    Ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest 9, wyświetla się 7... hmmm chyba coś zwariowało... może jutro samo wróci....
    Dobrej nocy Tobie Robaczku i wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A już jest wkleiłaś,to dobrej nocki życzę
    idę do wanny bo zimno jak fix.No widzisz chyba ja dziś do tych komci nie mam szczęścia;).Ściskam również.
    Robaczek.

    OdpowiedzUsuń
  12. OD ROBACZKA:

    A już jest wkleiłaś,to dobrej nocki życzę
    idę do wanny bo zimno jak fix.No widzisz chyba ja dziś do tych komci nie mam szczęścia;).Ściskam również.
    Robaczek.

    OdpowiedzUsuń
  13. a powklejałam, bo coś chyba mu odbiło, a ustawienia są dobre. może ma czkawkę ;) dobranoc :)

    OdpowiedzUsuń
  14. On ma czkawkę na "anonimowe" komentarze. Dlatego jeszcze raz, aby wrzucało, proszę wybrać w polu "komentarz jako", opcję "nazwa/adres url" i w polu nazwy wpisać swój nick lub cokolwiek. Wtedy mu się nie czka, a jak jest opcja nie wybrana albo opcja "anonim" to albo nie wrzuca albo czka ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. To klepnij go,żeby nie czkał;).
    Mnie anonimowe było pod ręką.
    Jeszcze raz dobrej nocki życzę
    i próbuję wysłać tak,żeby mu się nie czknęło.
    Robaczek.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej Czekoladko :)
    szczęście to pojęcie względne :)
    i dobrze :)
    Pozdrawiam
    figa

    OdpowiedzUsuń
  17. Odeczkało mu się ;)
    Czasem czka tak z tymi komciami, ale ja wolę już tę czkawkę niż wszystko inne gdzie indziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O tak Figuniu, każdy z nas inaczej pojmuje szczęście i jest czym innym dla niego. Jednak czekając na wielkie bum, można przegapić swoje szczęście, które jest tuż przed naszym nosem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochani,
    nowa notka jutro, bo dzisiejszy wieczór spędzam oglądając KSW. Nie mogłabym sobie tego darować :)
    Życzę Wam dobrej nocy i przyjemnego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak tak Robaczku, pora założyć swego bloga, a potem skorzystać z opcji "nazwa/adres URL", wtedy nie będzie żadnych niespodzianek ;)

    http://tiny.pl/htxbh

    Niech to będzie mój muzyczny komentarz do Twojego posta CzG ;)
    KSW? A cóż to takiego? ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć Rubcio,
    na żarciki Ci się zebrało ;)? Opcja, która unika anonima, a bloga nie trzeba, baa nawet konta na gmailu ;)
    Dziękuję za muzyczny komentarz, bardzo lubię takie.
    Konfrontacje to było za długie słowo, więc KSW (Konfrontacje Sztuk Walki ;). Chyba jak na kobietę to nie są dziwne zainteresowania, hę ;)?
    Damskie walki w kisielu, oleju czy popcornie jakoś mnie nie zachęcają do oglądania (może dlatego że nie gustuję w paniach ;), a jak sobie pomyślę, jak te dziewczyny mają zniszczoną skórę i włosy (zwłaszcza od tych dwóch ostatnich)... i jeszcze się tam leją jak panienki o faceta... ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak na kobietę to nie są dziwne zainteresowania ;).Ja też oglądałam oj nawet ostro kibicowałam:).
    Już druga osoba mówi mi o tym,żebym założyła bloga,hmm nie dziękuję postoję haha.(Do szczęścia mi to nie potrzebne).Wystarczy mi jak patrzę jak się inni męczą i użerają.Wolę bywać na moich ulubionych blogach,coś tam skrobnąć i już:).
    Pozdrawiam.Miłej niedzieli życzę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Robaczku, dla niektórych są dziwne ;) Ja też oczywiście kibicowałam, zwłaszcza swoim ulubieńcom ;)
    Tu może zaglądać zawsze, jeśli tylko masz ochotę. Dom z gruszką na wierzbie zawsze otwarty :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zamiast obiecanej notki wczoraj uskuteczniałam się towarzysko od popołudnia do późna w noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale fajna ta bajka- i caly wpis tez :)

    OdpowiedzUsuń
  26. dziękuję Czarodzejko :)

    OdpowiedzUsuń