za drzwiami zielonych ścian
w domu z gruszką na wierzbie
na parapecie siedzi kobieta
przygląda się wchodzącym
szczęśliwej młodej żonie
i zakochanemu w niej mężowi
nastolatce szukającej swojego miejsca
facetowi zdradzającemu żonę
uśmiechniętej rozwódce z dzieckiem
cierpiącemu marzycielowi
kobiecie z sercem na dłoni
nieśmiałemu chłopakowi
zapracowanemu mężczyźnie stęsknionemu za bliskością
dziewczynie która chciałaby wreszcie zostać matką
szczęśliwemu ojcowi dumnemu ze swoich dzieci
przełamującej konwenanse feministce z mnóstwem pomysłów
wszyscy tak różni
wszyscy niezwykli
idący wieloma drogami
podążający we wszelkich kierunkach
każdy wyjątkowy
i każdy mile widziany
a ona siedzi i przygląda się gościom
czasem z uśmiechem
czasem z troską
czasem z miłością
w domu z gruszką na wierzbie
na parapecie siedzi kobieta
przygląda się wchodzącym
szczęśliwej młodej żonie
i zakochanemu w niej mężowi
nastolatce szukającej swojego miejsca
facetowi zdradzającemu żonę
uśmiechniętej rozwódce z dzieckiem
cierpiącemu marzycielowi
kobiecie z sercem na dłoni
nieśmiałemu chłopakowi
zapracowanemu mężczyźnie stęsknionemu za bliskością
dziewczynie która chciałaby wreszcie zostać matką
szczęśliwemu ojcowi dumnemu ze swoich dzieci
przełamującej konwenanse feministce z mnóstwem pomysłów
wszyscy tak różni
wszyscy niezwykli
idący wieloma drogami
podążający we wszelkich kierunkach
każdy wyjątkowy
i każdy mile widziany
a ona siedzi i przygląda się gościom
czasem z uśmiechem
czasem z troską
czasem z miłością
:-)) ładnie.. ładnie. Pozdrowienia i usciski!
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńa każdy wchodzi
wita się z kobietą
siedzącą na parapecie
która uśmiecha się tajemniczo
jakby sama do siebie
wtedy każdy gość
zadaje sobie
to samo pytanie
co kryje się
pod tym uśmiechem?
radość z wizyty?
cichy żal, że tak szybko się skończy?
a może pod tym uśmiechem
ukrywa swój wewnętrzny świat
do którego broni dostępu
nawet sama przed sobą
http://tiny.pl/htm27
dziękuję Czarodziejko, ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuńRubcio, dziękuję za komentarz muzyczny :)
OdpowiedzUsuńa może pod uśmiechem kryje się wszystko po trochu?
Ładny wiersz i ładna odpowiedź Rubcia.
OdpowiedzUsuńMiłego :)
Też dorzucę swoje trzy grosze, że podoba mi się... Ech, żeby tak umieć jak Ty...
OdpowiedzUsuńMiłego i dla Ciebie dd :)
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, pogoda w weekend dopisała?
dziękuję Aniu, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKochana, pogoda dopisała i goście i ładnie było, a Młodsza miała 39,50stopni gorączki, jak Ona to wytrzymała...to ja nie mam pojęcia. Jak obiad podawałam to już ją ostro brało. Twarda sztuka z Niej, dopiero przy obiedzie skapitulowała i mi powiedzaiła, że się źle czuje. Ja za czoło łapię i szok -gorąca strasznie. Ale już jest lepiej, zastrzyki bierze.
OdpowiedzUsuńMiło, że pytasz :)
Pozdrawiam.
Cieszę się, że pogoda dopisała, ale szkoda, że córcia chora. Rzeczywiście twarda z niej sztuka. Mam nadzieję, że jutro jeszcze lepiej się poczuje :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)