12 sierpnia 2010

Łapanie smaków.

Ciepło. Słonecznie. Jednak sierpniowe powietrze jest już inne niż to lipcowe. Pachnie jesienią... Nosem wyczuwam jej pierwsze, oddalone jeszcze mocno kroki. Późne lato ma dla mnie zapach śliwek, papierówek, kabaczków, cukinii. Kuchnię wypełniają aromaty przetworów - kompoty, dżemy, konfitury i galaretki. Kolorowe i pachnące będą czekały na zimę, aby wkraść się ze swoim smakiem w chłodne, ciemne wieczory.

Wiśnie z kardamonem, dżem truskawkowo - rabarbarowy, dżem wiśniowy i nowy smak... konfitura brzoskwiniowo - malinowa z cynamonem, galaretka i syrop lawendowy... powidła i kompoty. Zimę mogłabym spędzić między półkami wypełnionymi słoikami pełnymi kolorów. Nie wyobrażam sobie bez nich zimy. Zupełnie. Dlatego z szaleństwem w oku staram się zatrzymać okruchy późnego lata, wybrać smaki i zapakować je w szkło, aby cieszyły oczy i kubki smakowe, kiedy za oknem zrobi się szaro i mokro, a odtwarzacza będzie płynął głównie jazz, a ja będę pisać i pisać, i pisać, a może na zmianę z kochaniem się. Kto wie...

Jak na razie moje ściany wypełniają skrzętnie gromadzone zapachy i muzyka dająca mi energetycznego kopa. I chce mi się chcieć.

13 komentarzy:

  1. Cześć CzG :)
    Masz rację. Niby jeszcze jest lato, ale w powietrzu już czuć nadciągającą jesień. Dni są jeszcze upalne, ale na wieczór szybko się schładza i noce już nie są tak ciepłe jak w czerwcu i lipcu. Też lubię tę porę roku, zwłaszcza noce są cudowne, gdy błyszczą gwiazdy, niektóre z nich spadają i upajająco cykają świerszcze...
    Jeszcze słówko do Twojego posta nt. staroci napiszę, bo mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Rubcio :)
    Właśnie czuję wieczorny chłód, bo okno otwarte, ale ja lubię ten chłód sierpniowy i rozgwieżdżone niebo. Leżąc na łóżku mogę sobie patrzeć w niebo i w gwiazdy, przecież właśnie najwięcej z nich w sierpniu spada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Ci się chce!
    i pozdrawiam :)
    figa

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no Kochana jakie :"pachnie jesienią" ja protestuję!!! i tupię nogami na znak protestu... tylko nie to - pragnę lata jeszcze pragnę upałów - nio upałów.
    To wypełniaj te szkiełka kolorami lata i jesieni, ale mi zostaw odrobinę lata :0 proszę :) Buźka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czesc dziewczyny, czesc czekoladko.
    Jak tu pięknie, smakowicie, sensualnie.
    No i głodna się zrobilam ;)

    Ty tak samo jak ja zbierasz skrawki późnego lata, zeby potem móc wylepić nimi zimne jesienne wieczory...
    Usciski.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz,że nie lubię dżemów ani konfitur? Sama nie wiem dlaczego, babcia zawsze na zimę ''zaprawiała'' różnego rodzaju dżemy;] Nigdy jednak nie byłam ich konsumentką;) Gdyby babcia była zdrowa, pewnie by mnie nauczyła robic małe co nieco;D Zazdroszczę Ci pewnego rodzaju daru w przyrządzaniu tych wszystkich pyszności;] Zamiast byc kucharką jestem pielęgniarką... Też zauważyłam zmianę w pogodzie, zmrok szybko zapada, i robi się tak jakoś inaczej;)
    Pzdr ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Figuniu, ja też się cieszę. Bardzo.
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. dd, upał jeszcze będzie... nawet 37 stopni w cieniu... w powietrzu czuję nosem już kroki jesieni, ale to nie znaczy, że ona tak szybko przyjdzie ;)
    Pewnie, że Ci zostawię trochę lata, nawet całe mnóstwo :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Czarodziejko :)
    Tu, tak jak i u Ciebie :) Fajnie, że też zbierasz. Przydają się na takie wieczory, oj przydają bardzo :)
    Ściskam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć Aniu :)
    Nie lubisz? Nie wiedziałam. Dar jak dar, nie wiem, bardziej wypracowany niż wrodzony, głównie dzięki dobremu węchowi, bo ja zawsze wszystko najpierw wącham ;)
    Wiesz Anulka, czasem i pielęgniarką trzeba być. Wszystko zależy od sytuacji i aktualnych potrzeb.
    Uszy do góry i trzymaj mi się ciepło :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. czesc czekoladko :))) ja sobie odpuscilam w tym roku i za rok odbije sobie ,zapelnie spizarnie na zime :)ja licze dni w kalendarzu ,ale niech jeszcze lato nie ucieka ,obecnie korzystam z obecnosci moich najblizszych ,dobrze znowu byc z rodzicami ,a szczegolnie z mama ,wspolne zakupy ,pogaduchy i przesiadywanie w kuchni ....... jeszcze tylko kilka dni ,ale bardzo sie ciesze :)))
    pozdrawiam cieplo :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Lapaz, witaj :)
    Trzymam za Ciebie, a właściwie za Was kciuki, aby wszystko było dobrze :)
    Dobrze rozumiem, co czujesz z tą obecnością najbliższych... dobrze że jeszcze można i że jeszcze na to czas jest :)
    Ściskam ciepło :)))

    OdpowiedzUsuń