30 grudnia 2010

Dary roku.

Kończy się rok. Minuty uciekają w szaleńczym tempie. Ileż z nich przeciekło mi przez palce? Nie zauważyłam, jak znikają bezpowrotnie. Dobiega końca rok. Trudny rok. Ani trochę nie łatwiejszy od poprzedniego. Rok znaczony bólem, łzami, smutkiem, pustką po najbliższych, której wypełnić się nie da. Człowiek stanie się o rok starszy, o rok mądrzejszy i bogatszy w doświadczenie, ale czy szczęśliwszy?
Dotkliwiej niż w poczułam nieobecność Mamy, poczułam jak bardzo mi jej brakuje. Starałam się dobrze opiekować siostrą mojego ojca, pomagać jej, spełnić jej ostatnie prośby... Nie wiem, czy mi się udało. Nie wiem, czy udało mi się być lepszym człowiekiem, zmienić siebie. Pewne sprawy zawaliłam, inne zupełnie mi nie wyszły, jakbym w tym roku gdzieś zgubiła wolę do walki, straciła siły, jakbym zasnęła i w tym wszystkim zapomniała o sobie, o tym, że żyję. 

Trudny rok, ale nie taki, o którym wolałabym zapomnieć, choć nawet i przeszłość, jak bumerang wróciła, abym się z nią jeszcze raz zmierzyła. Nie umiem powiedzieć, czy tę walkę wygrałam, jednak wiem, że zrobiłam kilka dużych kroków naprzód i to mnie bardzo cieszy. Jest też we mnie znacznie więcej spokoju, cierpliwości, choć czasem brakuje mi wiary. 
Rok wymuszający na mnie przerobienie pewnych spraw z samą sobą, uporządkowanie ich, zamknięcie.
Rok pod znakiem podróży po Polsce. Odwiedziłam różne miejsca, także te, w których przez lata nie byłam. Spotkania, odwiedziny... Nałykałam się atmosfery miejsc i ciepła ludzkiego jak powietrza. Spotkałam się z przyjaciółką, która jest dla mnie jak młodsza siostra. Rok prawie jej nie widziałam i choć czasu miałyśmy niewiele, czas ten był cenny, wykorzystany do maksimum. 
O jednej z niedawno poznanych osób mogę powiedzieć, że staje się moim przyjacielem, kimś mi bliskim, z kim mogę o wszystkim rozmawiać, komu mogę zaufać.

Spotkania z przyjaciółmi i rozmowy godzinami, czas poświęcony, ciepło i radość z tych chwil, bo dzięki nim właśnie trudny rok okazał się rokiem do przejścia, do przeżycia. Za to bardzo bardzo im dziękuję. 

W tym roku udało się mi i mojemu ojcu złapać lepszy kontakt, nauczyć się czytać siebie na nowo, lepiej rozumieć, nauczyliśmy się inaczej rozmawiać ze sobą.

Czuję, że czas mojego kolejnego postoju dobiegł końca. Nadchodzi czas spakowania swojego życiowego plecaka, odłożenia jednych kamieni na półkę, włożenia innych, schowania wszelkich pamiątek, wspomnień, doświadczeń, wszystkiego tego, czego będę potrzebować w dalszej drodze. Być może będzie to czas wypełniania pustych miejsc przy stole, może te puste miejsca zajmą inni bliscy ludzie? Może to czas, abym ...... ?

Stary rok odchodzi, zabierając w worku nasze troski, łzy, zmartwienia, upychając w kieszeniach płaszcza nasze wspomnienia, doświadczenia, ustępuje miejsca nowemu - młodemu i energicznemu, który każdemu z nas coś przyniesie w darze. Może to będą spełnione marzenia, radości, sukcesy, a może tęsknota, ból, pustka? Może komuś urodzi się dziecko, a ktoś inny będzie się za rok łamał opłatkiem z bliskimi już tylko we własnym sercu? Jakikolwiek będzie to rok, trzeba iść z nim w parze, krok za krokiem, minuta za minutą, dzień za dniem, gromadząc radości i smutki, które rok nam przyniósł w darze.
Jakie będą te noworoczne dary? Któż z nas to wie? Jednak nawet jeśli przypadnie nam w udziale dar trudny, dar wyjątkowo ciężki, dar podszyty smutkiem, to przecież nowy rok ma, po kieszeniach pochowane jak cukierki, radości, piękne chwile i każdemu sypnie ich garść. Wystarczy tylko uchwycić je w dłonie.


Wszystkim czytelnikom życzę, aby nadchodzący rok przyniósł Wam w darze zdrowie, miłość, pomyślność wszelaką i marzenia spełnione.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Kochani! 

21 komentarzy:

  1. Piękne podsumowanie,poruszające. Życzę Ci, aby kolejny rok był szczęśliwszy,łatwiejszy, obfitował w powodzenie i prawdziwych przyjaciół. Szczęśliwego Nowego Roku i szampańskiej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Porcelanowa,
    pięknie dziękuję :)
    Tobie życzę dobrych darów Nowego Roku, powodzenia i marzeń spełnionych, a jutro udanej zabawy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekolado, wszystkiego dobrego...Dużo słodyczy i miłości :-). Ściskam i pozdrawiam. Baw się dobrze na piżamowym party :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Madmargot, dziękuję :)
    Spełnionych marzeń Ci życzę :)
    Piżamowe party jest idealne na ostatni dzień roku ;)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadchodzący Nowy Rok to nie tylko okres radości,
    ale również zadumy nad tym,co minęło i nad tym,
    co nas czeka.Tak więc dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro życzę Ci Czekoladko :).
    Spokoju i pogody ducha.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekoladko, pamiętaj ciągle o dobrym powiedzeniu: co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Dla mnie ten mijający rok też był trudny, pełen niespodziewanych zmian i wyzwań. Ale skoro to wszystko przeżyłam to będę żyć dalej. Nie raz mówiłam sobie: to mnie przerasta. Lecz jakoś dawałam radę i... do przodu. Więc zającu, uszy do góry i z nowymi nadziejami na ten Nowy Rok :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Robaczku, zgadza się. Ja życzę Tobie zdrowia i marzeń spełnionych :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu,
    ja Ci życzę, aby kolejny rok był bardziej radosny, mniej trudny, piękny i obfitujący w zdrowie oraz wszelką pomyślność :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  9. ;) ŻYCZĘ CI SPOKOJNIEJSZEGO ROKU :) I DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć CzG :)
    Odchodzący rok jest dla nas okresem sporządzania bilansów z naszych życiowych dokonań, zwłaszcza w kontekście tego mijającego roku. Ty jak widzę też sporządzasz taki życiowy bilans, dokonujesz podsumowania zysków i strat.
    Moim zdaniem jest ważne, aby w tym bilansie mieć świadomość, co było dobre, a co złe, gdzie zrobiło się błędy, a co warto kontynuować. Jeśli dokona się takiej oceny w rozsądny sposób, wtedy łatwiej nam wejść w nowy rok, który, jak to sama napisałaś, każdemu coś przyniesie w darze. Ale co to będzie, o tym musimy dopiero się przekonać na własnej skórze ;)
    Dziękuję Ci za piękne noworoczne życzenia i Tobie też tego samego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lenka, wszystko ok, to ja... domyśliłaś się ?
    Trzymaj się cieplutko, dużo zdrowia i spełnienia marzeń, chociaż tych malutkich w Nowym Roku :))
    Buziaki...
    viola.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mała Mi, dziękuję pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Smurffie,
    to prawda, że podsumowujemy i liczymy straty, zyski, może dzięki temu unikniemy pewnych błędów.

    Pozdrawiam cieplutko, wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Violu, to piękne oko może tylko do Ciebie należeć. Nie powiedziałaś mi, że... ale już nadrobiłam wiedzę ;)
    Tobie też zdrowia, miłości i marzeń spełnionych.
    Uściski, buziaki i w ogóle cieszę się, że Cię widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też Lenko podziwiałam fajerwerki z okna, w tym roku było ich wyjątkowo dużo, huk był niesamowity :))
    Dzisiaj mam w planie wymianę koła w samochodzie, bo złapalam gumę, ale tak że jak jechałam to się wszyscy za mną oglądali, dopiero po czasie załapałam że to nie na mnie... haha
    miłego dzionka :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez to wszystko zapomniałam, adresu twojego meilowego... Chciałam Ci tylko powiedziec,że moja ukochana babcia dzisiaj umarła;((((((((

    OdpowiedzUsuń
  17. Violuś,
    podziwianie fajerwerków z okna jest nie dość, że bezpieczniejsze, to jeszcze i widok może być lepszy ;)

    A może jednak na Ciebie ;)
    Jak widzę, nie tylko ja bywam roztargniona ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zmysłowa...
    przykro mi bardzo :(..... Przytulam mocno do serducha. Trzymaj się.

    ps. Mój mail zawsze dostępny - czekolada.z.gruszkami@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochani,
    padł mi wczoraj system, więc miałam trochę roboty...

    Na nową notkę zapraszam jutro.

    Wszystkim życzę dobrego tygodnia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. czekoladko wszystkiego najlepszego w nowym roku !!!!
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lapaz i dla Ciebie także wszystkiego dobrego :)))
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń