słucham ciszy
czas przepłynął między moimi palcami
lęki
wątpliwości
jestem tylko człowiekiem
czas
raz sunie ślimaczym tempem
później znów przyspiesza
zatrzymać?
wyślizgnie się z objęć dłoni
otulam się w zapach
w smakach się chowam
patrzę w lustro
delikatne rysy
jasne oczy zasnute mgłą
usta które zapomniały jak się uśmiechać
bezimienna
jestem...
błędem
jestem...
pragnieniem
jestem...
ciszą
czas przepłynął między moimi palcami
lęki
wątpliwości
jestem tylko człowiekiem
czas
raz sunie ślimaczym tempem
później znów przyspiesza
zatrzymać?
wyślizgnie się z objęć dłoni
otulam się w zapach
w smakach się chowam
patrzę w lustro
delikatne rysy
jasne oczy zasnute mgłą
usta które zapomniały jak się uśmiechać
bezimienna
jestem...
błędem
jestem...
pragnieniem
jestem...
ciszą
Życzę wszystkim przyjemnej soboty i zachęcam do spacerów :) Jest ciepło, wiatru prawie nie ma, słońce świeci, przyjemnie. Jak dotelepię się do domu, napiszę coś w bardziej optymistycznym nastroju (bo bateria już słaba w tym moim Zdechlaczku;), może o Panu Natręcie, który już na dworcu w W-wie się przyczepił i nadal nie odpuszcza. Normalnie jak Stręczyciel jakiś. Właśnie się przechadza dumny jak ostentacyjnie po korytarzu... tylko mu ogona brakuje ;) Trzymajcie się ciepło i do później!
OdpowiedzUsuńmiało być, że dumny jak paw ;)
OdpowiedzUsuńBardzo nastrojowo Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńNo i tytuł piekny....
Sciskam sobotnio, ja dziś dogorywam po imprezie urodzinowej znajomego, ehh :D
Pozdrawiam i zycze zaglądajacym milego dnia:)))
Czekolado, bylas w Wawie i nic nie powiedzialas, o Ty niedobra;) nastepnym razem zapraszam na jakas kawkę w stolicy... :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci "patrzenia w lustro". Ja wolę nie patrzeć, wolę swoje wyobrażenie o sobie... bo trzeba by do jakiejś prasowalni pyszczydeł. Ale poza tym wszystko gra. Pogoda rzeczywiście zachęcająca do nałapania słońca (rym mi wyszedł niezamierzony). A ja biorę się do pichcenia chili con carne, bo przyjechał brat z Berlina. Jego dzieci tylko dlatego chcą przyjść do mnie, bo... chcą pobawić się z kotami. Muszę koniecznie pokazać im Twojego wirtualnego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja mam też ostatnio jakiś cholernie dekadencki nastrój, haha próbuję się z siebie śmiać ale jakoś nie wychodzi, ja się nigdzie nie wybieram, lepiej zostanę w domu przynajmniej tym zaj......m nastrojem nikogo nie zarażę, i na cholerkę to wszystko? sorki... mam nadzieję że i was nie zaraziłam, miłego weekendu życzę, tak Lenko, ładna pogoda, może wezmę aparat i zrobię jakieś ciekawe zdjątka :)/
OdpowiedzUsuńDziękuję Czarodziejko :) propozycję kawy jak najbardziej przyjmuję, preferuję latte ;) no paskuda ze mnie, ale byłam tam tylko chwilowo przejzadem, ale może któregoś dnia wpadnę na dłuższą chwilę :)
OdpowiedzUsuńCześć Aniu :) No coś Ty, jakiej prasowalni?
OdpowiedzUsuńWystarczy się uśmiechnąć, a każda uśmiechnięta twarz, rozjaśniona szczerym uśmiechem jest po prostu piękna :) Chilli con carne mówisz? Mhmmmm, fajnie. Narobiłaś smaka. Dzieciaki z kotami chcą się pobawić? Ciekawe kto pierwszy będzie mieć dość, dzieci czy koty ;)? To moja najstarsza siostra się śmieje, że ja to tylko przyjeżdżam do jej synka i do ich psa... Po prostu wtedy mam z kimś iść na długi spacer ;) Uściski
Viola, to może przez pogodę? Mgły, chmury...? Nie zarażasz, spokojnie, czasem bywają takie dni. A zdjęcia się udały? W sumie to fajne światło dziś było, a ciekawe czy w całej Polsce? Ale dzień naprawdę był ładny, szkoda że tak szybko już ciemno. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDogorywasz Czarodziejko po imprezie? Poleżysz, porelaksujesz się i jutro wstaniesz jak nowo narodzona :)
OdpowiedzUsuńA ja wpadłam na świetny pomysł dziś, tylko jeszcze muszę wymyślić jak go "sprzedać", ale tylko w połączeniu ze mną. Kreatywna machina się nakręca ;)
OdpowiedzUsuń