Była sobie pani i był sobie pan.
Ona już nie pierwszej, ani nie drugiej młodości, a on jeszcze starszy.
Pani była starą panną, bo w tych czasach to jeszcze singli nie było, a pan był wdowcem.
Największem marzeniem pani było zamążpójście.
Jednym z marzeń pana, była nowa żona, która wreszcie zadba o niego tak, jak on sam o siebie zadbać nie potrafił i jak jego dorosłe już dzieci zadbać czasu nie miały.
Pani i pan spotkali się.
Ślub wzięli.
I tak sobie żyją do dziś, średnio z siebie nawzajem zadowoleni, jednak się jakoś kochają i trwają.
Ona kocha go ZAwzięcie, a on ją ZAżarcie.
Ona już nie pierwszej, ani nie drugiej młodości, a on jeszcze starszy.
Pani była starą panną, bo w tych czasach to jeszcze singli nie było, a pan był wdowcem.
Największem marzeniem pani było zamążpójście.
Jednym z marzeń pana, była nowa żona, która wreszcie zadba o niego tak, jak on sam o siebie zadbać nie potrafił i jak jego dorosłe już dzieci zadbać czasu nie miały.
Pani i pan spotkali się.
Ślub wzięli.
I tak sobie żyją do dziś, średnio z siebie nawzajem zadowoleni, jednak się jakoś kochają i trwają.
Ona kocha go ZAwzięcie, a on ją ZAżarcie.
Wszystkim życzę dobrego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńps. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki i może pomódlcie się w mojej intencji, a dokładnie za jutrzejszy wczesny ranek. Dobre fluidy bardzo mi się przydadzą :))))
to trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńfiga