Za dużo myślę.
Za dużo kicham. Pieprzona chińska czy hinduska wróżba. Sprawdza się, ale do szału doprowadza. Bo ja znowu za dużo myślę.
A myślenie mi szkodzi.
Podobno jestem inteligentna. Tylko czy aby nie za mało?
I cierpię na słowotok nerwowy.
Sama dla siebie czasem jestem totalnym zaskoczeniem.
To skomplikowane. - cz. 25.
-
Usiłowałam zasnąć. Jednak po głowie krążyło mi tyle myśli. Nie potrafiłam
powstrzymać ich biegu. Myślałam o Tomaszu, który siedział w drugim pokoju.
Chyb...
11 lat temu
W każdym razie myśliwym od myślenia na pewno się nie zostaje:) Reszta jest milczeniem i oby człowiek zdrowym był, może wszystko do prostoty sprowadzać(nie mylić z prostactwem). Bo całokształt dookoła jest tak pogmatwany, że nie ma co go dodatkowo komplikować. Nawet myślami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGocha, może to i lepiej. Za dużo bałaganu byłoby w mojej głowie ;)
OdpowiedzUsuńSamo się komplikuje, więc starać się o komplikacje samemu bardziej nie trzeba.
Pozdrawiam serdecznie :)