ptak przeleciał nad moją głową
trzciny zaszumiały jeziora głosem
gwiazda nad polem spadła
w czerwcowym chłodzie wieczora
przekładam szorstkie kartki
znacząc je czarnymi nitkami plamami
mój dziennik podróży życia
zbieram w nim
słowa myśli wspomnienia
pachnące wiatrem wolności
przesiąknięte deszczem
schowam wszystkie uczucia
w kartkach z podróży
w duszy rozdartych skrawkach
skrzętnie złożonych
w brulionie
wyruszę o świcie
w towarzystwie słońca wschodzącego
z nadzieją
i tylko myśl jedna
przy mnie będzie w tej drodze
"zacałuj się we mnie"
trzciny zaszumiały jeziora głosem
gwiazda nad polem spadła
w czerwcowym chłodzie wieczora
przekładam szorstkie kartki
znacząc je czarnymi nitkami plamami
mój dziennik podróży życia
zbieram w nim
słowa myśli wspomnienia
pachnące wiatrem wolności
przesiąknięte deszczem
schowam wszystkie uczucia
w kartkach z podróży
w duszy rozdartych skrawkach
skrzętnie złożonych
w brulionie
wyruszę o świcie
w towarzystwie słońca wschodzącego
z nadzieją
i tylko myśl jedna
przy mnie będzie w tej drodze
"zacałuj się we mnie"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz