8 stycznia 2010

słoneczniki

mówiłeś szeptem o naszym rozstaniu
umierając
najdelikatniej jak potrafiłeś

to twoja odpowiedzialność
nie burzyć spokoju
za cenę dotyku

zostały po tobie
jak u van Gogh'a
słoneczniki na stole

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz