8 stycznia 2010

w jego oczach

zanurzona w miękkiej cieczy
wiatrem splątana w sitowiu
rozedrgana w pieszczotach kropel
spływających po krzywiznach jej nagiego ciała

stojąc w wodzie po szyję
z głową pod chmurami
w środku żywiołów
sięga wzrokiem za horyzont
ku jego twarzy
odbitej w tafli niczym w zwierciadle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz